Wiersze o jesieni
Wiersze o jesieni napisane przez dzieci z grupy Bystrzaki i ich rodziców.
Piękna złota Pani Jesień
kosz owoców, grzybów niesie.
I rozrzuca wszędzie kolorowe liście
kasztany, żołędzie.
(Wojtuś Łukaszewicz)
Pani jesień
Idzie Pani Jesień przez łąki, pola i las,
w koszyczku skarby niesie:
czerwoną jarzębinę, żołędzie i kasztany,
z których w przedszkolu pajacyki składamy.
(Sebastian Żegnałek)
Kolorowe liście z drzew spadają
o nadejściu jesieni nam przypominają.
Pajączek w słoneczku na niteczce się grzeje,
a tu zza rogu Pani Jesień się śmieje.
Kasztany i żołędzie w koszyczku swym niesie,
w jesienną przygodę wszystkie dzieci zabierze.
(Miłosz Nowak)
Jesień
Jesień liście gubi w lesie,
pełne kosze grzybów niesie,
kałużami ciągle chlapie,
a deszcz kapie, kapie, kapie.
(Maja Szamburska)
Jesień, jesień kolorowa,
piękne grzybki w lesie chowa.
Złote liście dookoła.
Jesień nas na spacer woła!
(Franio Szewczyk)
Kolorowe liście lecą z drzewa.
Pani Jesień głośno śpiewa.
Koniec lata drogie dzieci,
potem zima nas odwiedzi.
(Pola Kapiec)
Kolorowe liście spadają,
grzyby do koszyka wpadają,
o przyjściu jesieni zapowiadają.
(Oskar Sulej)
Przyszedł wrzesień,
a z nim jesień
Rzuca kolorowymi liściami
i brązowymi kasztanami.
(Bartek Sulej)
Jesień w lesie,
Jesień w sadzie
Mgiełkę delikatną kładzie.
Kolorami wabi nas
W ten słoneczny, miły czas.
I zobaczę babie lato,
Gdy na spacer pójdę z tatą.
(Nikodem Szymański)
Och Pani Jesień!
Co za piękne jabłuszka i gruszki w tym koszyku?
I ten kolorowy naszyjnik
z tych pięknych liści
i bransoletka z żołędzi.
(Kuba Stańcvzyk)
Jesień w parku rzucała kasztany i żołędzie.
Liście też były wszędzie.
Żółte, czerwone i pomarańczowe
do zabawy wciąż gotowe.
Szyszki spadły z sosny,
wprowadzając nastój radosny.
Spacer był bardzo udany,
w końcu przez Panie z przedszkola zorganizowany.
Dzieci śmiały się bez liku
Zbierając i niosąc kasztany,
żołędzie i szyszki w koszyku.
(Wiktoria Off)
Mamy już wrzesień,
A wraz z nim przyszła jesień!
Piękna, złota, w koralach z jarzębiny,
przy Niej w ogóle się nie nudzimy.
Liście wokoło dzieciom roznosi
i dużo radości w nasze serca wnosi.
(Lenka Drechna)
Pani Jesień, Pani Jesień.
Dziękujemy, że nam przyniosłaś
Kasztany i żołędzie
Ta jesień jest cudowna!
(Dominik Stepnowski)
Złota Polska Jesień, jesień przebogata.
Liście kolorowe, kasztany brązowe,
Dzieci uśmiechnięte z liści zielnik zrobią,
Z kasztanów ludziki, zwierzaki,
Które pokój Wam ozdobią.
Nasza Polska Pani Jesień wciąż zachwyca nas.
Zielone, żółte, pomarańczowe liście w koszyczku ma.
Żołędzie, kasztany to jej dodatkowy znak.
Buzie naszych dzieci rozwesela wszak.
(Julia Śledziona)
Jesień, jesień woła nas
W ten słoneczny, miły czas
I zobaczę babie lato,
Gdy na spacer idę z tatą.
(Alan Błoński)
Idzie Pani Jesień pełno skarbów niesie.
Ma ze sobą żołędzie, liście, kasztany
I zasypie nimi świat cały.
Kolorami obdaruje, owocami poczęstuje,
Słońcem z nieba nam zaświeci,
Trochę deszczu też poleci.
(Przemek Madej)
Pani Jesień, Pani Jesień,
Zbiera dużo kolorowych liści,
I żołędzie, i kasztany.
A cały świat ubarwia w złoto – brązowe barwy.
(Mikołaj Rychlik)
Kończy się już wrzesień, przyszła do nas z koszem kolorowych liści pani Jesień.
Dwaj koledzy Deszcz i Wiatr, szarością chcą otoczyć świat.
Lecz kolory wciąż są z nami, pełno liści pod drzewami.
Są kasztany i żołędzie, mnóstwo zabawy z nimi będzie.
(Oliwier Knadel)
Piękna Jesień
Idzie piękna, złota jesień,
Cóż dobrego nam przyniesie?
Zrzuci z drzewa suche liście.
Może już je widzieliście?
(Maja Napierała)
Przyszła jesień moc kolorów z sobą niesie.
Kasztany, żołędzie oraz liście z drzew spadają,
I dzieci je chętnie w parku zbierają,
A następnie z nich piękne prace w przedszkolu powstają.
(Tosia Dyszyńska)
Pani Jesień kocha Boga (Kubuś Ruta)
Jesień jest piękna i kolorowa,
Dlatego wszystkim się nam podoba (mama Kuby)
Pani Jesień, pan Jesień chyba
Dzisiaj nastał wrzesień. (tata Kuby)
Idzie Jesień po lesie
W swym koszyku mnóstwo darów nam niesie.
Jest czerwona jarzębina i kasztanki w swych łupinach.
Kurki, rydze i kozaki, są też nawet dwa maślaki.
Pani Jesień kolorowa, co w swym koszu jeszcze chowasz?
(Amelka Bastrzyk)